Praktyka hotelarzy w Norwegii powoli zbliża się do końca. Za nami Dzień Polski. Przed nami uroczysta kolacja pożegnalna i wyprawa łodzią na fish-picnic. Potem szaleńcza praca w kuchni, gdyż hotel przygotowuje się na wielkie święto z udziałem 900 (!) osób w przyszłą sobotę. Powoli zbliżamy się więc do podsumowań. Już dziś nieskromnie możemy powiedzieć – jesteśmy z siebie dumni. Wszyscy praktykanci pracują rzetelnie i starają się o dobrą atmosferę w pracy i w grupie. Nie było żadnej skargi, wszyscy są uśmiechnięci, nikt nie płakał za domem i nikt się nie pokłócił – taki bilans po 3 tygodniach to prawdziwy powód do dumy.
Naszych gospodarzy zaskoczyliśmy świetną organizacją Dnia Polskiego (specjalne podziękowania dla p. Moniki Ziai). Dzięki przywiezionym batonikom Prince Polo wyzwoliliśmy ducha rywalizacji wśród zaproszonych 17 Norwegów. Z ogromnym zapałem malowali pisanki, ćwiczyli polskie łamańce językowe i prześcigali się w udzielaniu odpowiedzi w quizie o Polsce. Bardzo się spodobały nasze prezentacje, a zaprzyjaźnieni nauczyciele ze szkoły w Bjugn zastanawiali się, jak można by w ich szkole namówić uczniów do nakręcenia lipduba. Nasza rada – Teachers, leave them, kids alone! Podaliśmy na stół: - kiełbasy, wędzone sery, a wśród nich oscypki prosto z Zakopanego. - rosół z makaronem – przyjęte ze zdziwieniem, bo rosół spadał z WIDELCA! Po krótkim wyjaśnieniu udało się niektórych przekonać do użycia łyżki. - pierogi ruskie, z mięsem, z kaszą gryczaną –pobiliśmy życiowy rekord 110 szt. - gołąbki z sosem pomidorowym – okazało się, że to STARA NORWESKA POTRAWA. Zjedli nawet zadeklarowani wegetarianie. - kompot z jabłek i truskawek – uznany został za arcydzieło sztuki kulinarnej. - ciasto z musem truskawkowym i galaretką oraz karpatka były przepyszne. Specjalne podziękowania kierujemy do p. Sławomira Kościelnego, który do ostatniej chwili udzielał nam sms-owego wsparcia. Nauka nie poszła w las. Podziękowania złożyliśmy również dyrektorowi hotelu. Doceniamy, że w pełni sezonu, wśród nawału obowiązków osobiście stara się, aby nasz pobyt był nie tylko dobrze zorganizowany, ale i miły. Warto podkreślić, że nasza szkoła, jest jedyną w Polsce, której udało się zorganizować praktykę w Norwegii. To wszystko jest możliwe, kiedy współpracuje się z ludźmi o otwartym umyśle i sercu. Mówiąc krótko - podjęliśmy wstępne negocjacje w zakresie organizacji kolejnych projektów w Norwegii i ziarno padło na podatny grunt… Co z tego wyniknie, zobaczymy niebawem. Pozdrawiamy K. Myrcik i hotelarze z 2HT
<< POWRÓT |